Witajcie!
Ten pierwszy post na blogu poświęcę na przedstawienie się. Zależy mi na tym, żeby się z Wami poznać. Wy też na pewno chcecie wiedzieć, kim jest osoba, która tutaj pisze i o czym jest jej blog. Zaczynajmy więc.
Nazywam się Maria Kobylińska. Jestem z wykształcenia i zawodu dziennikarką, ale piszę z zamiłowania od zawsze. Uwielbiam przelewać swoje myśli na papier również ten wirtualny (chyba się zgodzicie, blog ma świetny olschoolowy klimat), zapisywać przemyślenia i dzielić się z innymi pięknem, które uda mi się zauważyć w codzienności. Jestem jednak przede wszystkim żoną wspaniałego mężczyzny oraz mamą trzech pięknych dziewczynek – dwóch w Niebie i niespełna dwuletniej przeuroczej Różyczki, która każdego dnia rozczula mnie swoimi niebieskimi oczkami i długimi złotymi loczkami. Odkrywam z nią świat na nowo. Każdego dnia w inny sposób, ale zawsze piękny, bo jak nigdy prawdziwy.
W tym blogu chcę dzielić się z Wami tą naszą codziennością, pięknem tej codzienności w różnych aspektach. Rzeczywistość ma wiele odcieni, budzi w nas tyle emocji, ile jest nie tylko dni, ale i momentów w ciągu tych dni w naszym życiu. Nie jest łatwa, bywa przytłaczająca. Natomiast zawsze można znaleźć w niej sens i piękno. Piękno jest – nawet może nieuświadomioną – ale jednak potrzebą każdego z nas. Każdy go szuka i chce się nim otaczać. Czasem ładna bluzka, kojąco pachnąca świeczka, pomarańczowe niebo od zachodu słońca czy piękne w przekazie zdanie od kogoś usłyszane może poprawić nastrój i wnieść radość w tę rzeczywistość. Dlatego chcę się z Wami dzielić tym, co uważam za piękne. Chcę też publikować tu coś, co tworzę na razie do szuflady, moją twórczość. Będzie też trochę mody, choć najwięcej tego, co jest w moim stylu i mi się podoba – wiadomo, że nie pokażę Wam czegoś, czego nie uznam za wartościowe – trochę świata kultury, lifestyle’u, kina. Być może coś, co tu przeczytacie, ucieszy również i Was, może stanie się dla Was inspiracją, a może po prostu miło się Wam popatrzy, poczyta. Na to liczę.
Nie czekajcie dłużej. Weźcie kawę w dłoń, usiądźcie wygodnie, przeczytajcie wybrany post i zostańcie na dłużej, jeśli się Wam spodoba. Zajrzyjcie potem na moje social media Instagram, Facebook i zaobserwujcie.
PS. Część z Was może kojarzyć moje wcześniejsze blogi – Welurowe Pantofle, a nawet i z lat dziecięcych MARISSOO (blog nadal istnieje, możecie zajrzeć jeśli jesteście ciekawi). Jeśli śledzicie to, co robię tak długo, jestem Wam ogromnie wdzięczna i witam Was na nowym etapie! Ogromnie się cieszę, że wróciłam do blogowania. Bardzo mi tego brakowało.

Chciałbym wyrazić wdzięczność za klarowność w przekazie. Artykuł jest napisany w sposób, który pozwala uniknąć nieporozumień, jednocześnie dostarczając kompleksowej wiedzy.
Dziękuję, cieszy mnie Pana opinia.
Marysiu, „pięknie i prosto” napisane 🙂 kibicuję i będę czytać. <3 Ściskam serdecznie i życzę owocnego pisania.
Dziękuję, miło czytać takie słowa <3
Bardzo ładnie piszesz 😘 Czekam na więcej wpisów, na pewno będę wpadać !
Dziękuję! Bardzo mnie to cieszy <3